facebook instagram
CONTACT ✉ Jointy&Croissanty

Obserwuje

środa, 23 marca 2016

pastels and stripes









Kurtka / jacket: no name, spódnica / skirt: Front Row Shop, top: cndirect, buty / shoes: Yoins

Uwielbiam pastelowy róż zarówno w cukierkowych jak i pudrowych odcieniach. Tym razem połączyłam dwa elementy w takiej kolorystyce, bomber o sportowym charakterze i rozkloszowaną spódnicę midi. Ponieważ spódnica ma wysoki stan, idealnym rozwiązaniem okazał się crop top w paski. Do całości dobrałam srebrne szpilki, ale pewnie często będę nosić ten zestaw również z białymi trampkami. Jak Wam się podoba?

I'm a big fan of pastel colors especially powder and candy pink. This time I decided to combine these two shades - sporty bomber jacket with flared midi skirt. Because this skirt is high waisted I dressed crop top. For this set I chose silver high heels, but I will wear this outfit also with white sneakers. Do you like this combination?


wtorek, 15 marca 2016

snub text





Bluza / sweatshirt: Crooks & Castles, snapback: Mitchell & Ness, buty / shoes: Nike, bransoletka / bracelet: Story by Kranz & Ziegler

Szczerze powiedziawszy pogoda - a dokładniej brak wiosny wpływa negatywnie na moją kreatywność, przynajmniej w kwestii ubioru. Ostatnio najchętniej nosiłabym cały czas granatową parkę i dżinsy, co raczej nie jest dla mnie typowe, więc tłumaczę to sobie zmęczeniem zimą. Dzisiejszy zestaw jest bardzo prosty, złożony z mojej ulubionej bluzy, którą zazwyczaj noszę do spódnic, eko skórzanych spodni, niezawodnych air max'ów i charakterystycznego dla mnie nakrycia głowy:) 

Honestly - recently I'm so bored of winter that my creativity decreases drastically, especially when it comes to my daily outfits. Navy parka and jeans become my daily uniform and I don't like this. I explain to myself that the reason is winter tiredness. In order to change this I dressed my favorite sweatshirt in casual combination with faux leather pants, my reliable air max sneakers and typical for me headwear.

wtorek, 1 marca 2016

Art is not a crime - Italian Street Art















Dzisiaj będzie o sztuce, a dokładniej o sztuce ulicy. Temat dla niektórych kontrowersyjny, dla mnie zjawisko bez którego przestrzeń miejska traci autentyczność, a przede wszystkim forma ekspresji wymagająca od twórcy nie tylko dobrej kreski i wyczucia przestrzeni, ale również nie lada sprytu. Street art ma ogromną siłę przekazu, dobre prace wizualnie urozmaicają przestrzeń, często poruszając przy tym ważne tematy. Tym razem chciałam Wam pokazać najciekawsze (moim zdaniem) prace z Włoch, a wśród nich również wrzuty legendy z Bronxu czyli COPE2.

Today we will talk about art, more precisely about the street art. For some people may be controversial subject, but in my opinion it's a phenomenon without which urban space would lose authenticity. This form of expression requires from the artist not only talent, skills and sense of space but also a lot of cleverness. Street art is also amazing communication tool, good artworks diversify the space, often raising important subjects at the same time. This time I wanted to show you the most interesting (in my view) street art works from Italy, among them also throw ups of a legend from the Bronx - COPE2.



Jako rasowa egocentryczka musiałam dodać chociaż dwa zdjęcia zestawu, który miałam na sobie podczas spacerów z aparatem. Tych zdjęć nie planowaliśmy dodawać do bloga, więc pomijając szminkę jestem tu bez makijażu, a przy okazji jest to dowód na to, że nie ubieram się tak tylko na potrzeby blogowych sesji, ale również na co dzień:)

As a typically egocentric person I had to add at least two pictures of my outfit, which I was wearing during walks with the camera. We had no intention to post these two photos here so besides lipstick you can see me here without make-up. By the way it is a proof that sets which I usually show here are worn not only for photo sessions, but also every day:)